Mr. Fenomen

Zastanawiałem się od czego zacząć pisać tutaj na Forum Nowej Polski. Forum Nowej Polski powstało z potrzeby serca i rozumu by podzielić się z Wami tym, kim powinniśmy być, dla jakich spraw warto działać i po co żyć. Jaki sens ma nasze życie, dziś w epoce szybkich informacji i globalizacji, gdzie coraz mniej człowieka, a więcej bliżej nie określonych relacji. Chcę Wam przypomnieć postać, która pokazuje, że można łączyć wszystko w jednym i w tym nie zatracić siebie, własnego ja, odpornego na czynniki zewnętrzne, wiernego własnym wartościom. Postaci, która walczyła o to, by pokazać Wam świat, który może być piękny bez względu czy czujemy się wolni, jesteśmy wolni, czy będziemy wolni.
Postanowiłem napisać o nim, o Fenomenie wśród kucharzy i ludzi piszących o kuchni i kucharzach – o Anthonym Bourdainie, człowieku wielu talentów, amerykańskim szefie kuchni, kucharzu, aktorze, muzyku, restauratorze, piosenkarzu i w końcu osobowości telewizyjnej, którą cały świat zapamiętał z jego opowieści o świecie, zawsze przy wspaniałym jedzeniu. Wszystko co robił miało zawsze jeden mianownik ” jedzenie”. Nie jakieś wyszukane, ale proste, dla każdego, takie jakie kochał – po prostu dobre.
Jego Fenomen brał się stąd, że łączył wszystkich, kucharzy, podróżników i smakoszy. Każdy kto go oglądał chciał z nim być tam, gdzie właśnie on był. Chciał jeść z nim, napawać się hedonistycznym podejściem do życia. Na pierwszy rzut oka jak się na niego patrzyło myśl była jedna: ależ to szczęśliwy gość! Tylko nieliczni wiedzieli jakie demony ma w sobie i jak próbuje od lat sobie z nimi radzić.
Bourdain jak mało kto, sprowadzał jedzenie do podstawy egzystencji, nie bał się spuszczania krwi z żywych zwierząt, patrzył na to oczami niczym nie skażonego poprawnością polityczną pasjonaty, który jadł, pił i się świetnie przy tym bawił a co najważniejsze budował relacje z ludźmi.
„W dobrym jedzeniu chodzi wyłącznie o krew i narządy, okrucieństwo i rozkład. O naładowany sodem wieprzowy tłuszcz, o śmierdzące tłuste sery, o delikatne gruczoły grasicy i rozdęte wątroby młodych zwierząt.”
Tak brzmiały pierwsze akapity w „New Yorker” w roku 1999. Autor naśmiewał się z ludzi, którzy w knajpie zamawiają ryby we wtorek , pisał dlaczego nie należy jeść steków dobrze wysmażonych i nabijał się z tych, co gotują w lateksowych rękawiczkach. Tym autorem był właśnie Bourdain.

I tak z tej pasji i zabawy narodził się „Anthony Bourdain: No Reservations”. Przez siedem lat powstało ponad 140 odcinków. Jeździł po całym świecie i pokazywał nam smaki życia i jedzenia, ale zawsze osadzone w konkretnej sytuacji danego kraju. Do jednych z najbardziej pamiętnych odcinków należał ten zrealizowany w Bejrucie w 2006 r., w trakcie konfliktu izraelsko-libańskiego. W samym centrum konfliktu Mr. Fenomen zamiast odłożyć kamerę i uciekać z kraju, zdecydował się nagrywać dalej, dokumentując swoje dni w oblężonym Bejrucie, z którego ostatecznie został ewakuowany. Ten wspaniały odcinek „No Reservations” nie dość, że został nominowany do nagrody Emmy, stał się drogowskazem do budowania narracji o jedzeniu w tle bieżących wydarzeń w danym kraju dla całej serii, która stała się kultowa. Siedział w jakiejś knajpce w Iranie czy Kongo i pijąc zmrożone piwo próbował zrozumieć los mieszkających tam ludzi, czerpiąc radość z obcowania z ludźmi, którzy w świecie zachodu czuliby się zniewoleni, a tam pogodzeni ze swoim istnieniem, gdzie właśnie posiłek, jedzenie jest czymś co stanowi o ich wolności.
Fenomen Bourdaina, to również szybkie wchodzenie w relacje, bez barier, bez uprzedzeń, z otwartością na inność, bo jak twierdził inność to historia, a bez niej jesteśmy niczym. Szukanie wolności dla każdego z nasz może być czymś innym. Patrzyłem na niego i wiedziałem, że on wolność znajdował w jedzeniu. Kochał wieprzowinę, to ona go napędzała, bez niej nie mógł wylecieć z jakiekolwiek kraju. O jakże cierpiał, gdy był w Iranie. Fenomen, mistrz riposty, mistrz narracji, człowiek tak wielu talentów zmarł 8.06.2018r, pokonał go jego demon – depresja, z który pomimo zewnętrznego szczęścia, wewnętrznie go zniszczył.

Moskaliki w Zalewie, czyli wpuszczeni w kanał.
Zbliżają się wybory, więc potrzeba przekopania Mierzei Wiślanej wróciła, przynajmniej propagandowo, ze zdwojoną siłą. A wraz z nią dyskusja o zasadności tego przekopu – zwolenników, bo tak i przeciwników, bo nie. To może uporządkujmy podstawowe argumenty przeciwko temu przekopowi? Bo argumentów za – szczerze mówiąc – nie widzę. Ale skoro, chcemy rozmawiać racjonalnie, prowadzić spór […]
Autor: Jarosław Minkowicz
Czytaj więcejPrzed Lewicą jej czas. Rozmowa z Maćkiem Kopcem – posłem ze Śląska.
Maciek Kopiec. Polityczny selfmademan. Mimo młodego wieku, już zdążył „zaliczyć” trzy projektypolityczne i … nie widzi w tym braku konsekwencji. Liberalny socjaldemokrata. W sprawach światopoglądowych serce ma z lewej, w sprawach społecznych i gospodarczych ma … rozum. Ruch Palikota, Wiosna i teraz Lewica. Paweł Olbrych – Cztery lata temu lewica dała dupy. Jako wytłumaczenie (bo […]
Autor: Paweł Olbrych
Czytaj więcejNie można żyć obojętnie. Rozmowa z Tomkiem Sikorą
Tomasz Sikora: „Nie można żyć obojętnie” Uznany fotograf, autor teatralnych i filmowych plakatów czy ilustracji książkowych był twórcą kampanii “Nie świruj, idź na wybory”. O kulisach kampanii, orędziu marszałka Grodzkiego, wyzwaniach „nowej ery” rozmawiał z Katarzyną Wyszomierską. Katarzyna Wyszomierska: Pracowałeś nad projektami dla europejskich i amerykańskich agencji reklamowych. Swoją wiedzę i doświadczenie w projektach komercyjnych użyłeś do wymyślonego przez siebie projektu […]
Autor: Katarzyna Wyszomierska
Czytaj więcejZastanowię się. Rozmowa z Konradem Szołajskim.
Konrad Szołajski: Żeby Polska nie była dziwolągiem Reżyser filmów o współczesnych podziałach i zjawiskach, a także prekursor wykorzystania crowdfundingu do realizacji dokumentów w rozmowie z Katarzyną Wyszomierską. Katarzyna Wyszomierska: 11 listopada padł pierwszy klaps na planie Twojego filmu “Mowa nienawiści – dokąd nas prowadzi?” Zdjęcia realizowaliście podczas “Marszu Niepodległości”. (…) Jak przed 2015 rokiem i jak teraz wygląda sam proces realizacji filmu? Konrad Szołajski: Wcześniej różnie bywało, […]
Autor: Katarzyna Wyszomierska
Czytaj więcejNikt nie słucha, wszyscy chcą być wysłuchani
Dobra rozmowa to piękna sprawa, a 11 listopada to piękne święto. Często w pracy lub na przyjęciu ktoś podchodzi do kręgu rozmawiających i bez ceregieli oświadcza jakąś nowinę lub zadaje pytanie jednemu z rozmówców zajętego pogawędką lub poważną dyskusją z kimś innym. Albo: otwiera drzwi pokoju biurowego i natychmiast zaczyna mówić do kogoś, nie zwracając […]